sobota, 26 września 2015

Wygląd Naomi i Agehy ;3

Cześć wam kochani czytelnicy, dzisiaj zamiast kolejnego rozdziału mam dla was zadanie, narysujcie wedle upodobania Naomi i Agehe, będę czekać na wasze prace
pozdrawiam was oraz 2 wyjątkowe osoby

sobota, 19 września 2015

Rozdział 2 - Urok magów, nowy exceed starcie


-Artefaktu nie jest to dość szczegółowe ogłoszenie - rzekła biała kotka.
-W takim razie to będzie kaszka z mleczkiem - dodała Erza.
-Hmm... na to wygląda - rzekła Lucy dokładnie przyglądając się ogłoszeniu.

__________________________________________________________

Po jakimś czasie nasi bohaterowie dotarli na miejsce pomimo okropnej słabości smoczych zabójców w powozie nie było żadnych nieprzyjemnych niespodzianek, powoli zbliżając się do wioski która znajdowała się nieopodal lasu, na ich drodze niespodziewanie stanęła garstka tubylców z widłami w rękach.
-Stać! - krzyknął białowłosy mężczyzna, gdy się zatrzymali magowie wysiedli z powozu.
-Kim jesteście? - dodawszy po chwili spojrzał na nich z pogardą, po krótkiej chwili odezwała się Scarlet.
-Jesteśmy magami z Gildii Fairy tail.
-My w sprawie ogłoszenia - dodała ciemnowłosa.
-Ogłoszenia? - rzekł irytującym tonem białowłosy, po czym dodawszy.
-Nie potrzebujemy tu żadnych magów zwłaszcza magów z Fairy tail.
-Właśnie właśnie, damy sobie radę sami - dodała kobieta z tyłu.
-Wracajcie skąd przybyliście - wtrąciło się dziecko po czym rzuciło tym co miał w ręku, wprost w różowowłosego, malutki kamyk trafił w Natsu.
-Niech Cię bachorze! - zdenerwował się Salamander.
-Spójrzcie oni są agresywni! - krzyknęła kobieta z tyłu, garstka tubylców była zaniepokojona trzymając widły w rękach by odstraszyć drużynę Natsu.
-Co my teraz zrobimy? - rzekły zaniepokojone Wendy i Lucy.
-Cisza! - wydobył się głos, nagle garstka tubylców która się awanturowała niespodziewanie zamilkła przed nimi pojawiła się kobieta o kruczoczarnych włosach i złotych oczach niczym sztabka złota.
-Cornelia-sama? - wzdrygnął się białowłosy.
-Co to ma znaczyć Jonatanie? - spytała złotooka posyłając mężczyźnie puste spojrzenie.
-Cornelia-sama Ci ludzie... - kruczowłosa nie pozwalając mu dokończyć zdanie rzekła. 
-Ci ludzie nam pomogą - kobieta skierowała swój wzrok w kierunku magów.
-Chce was szczerze przeprosić za zachowanie moich ludzi - gdy kruczowłosa przepraszała, magowie wymienili się między sobą spojrzeniami, po czym się uśmiechnęli do złotookiej, nagle przed nimi wyskoczył Salamander.
-Hey bachorze, ty też powinieneś przeprosić - dzieciak skierował swój wzrok na różowowłosego.
-Natsu nie rób scen - wrzasnął czarnowłosy.
-Sam teraz odstawiasz sceny gołodupcu - rzucił różowowłosy.
-Coś powiedział skośnooki - rzekł wkurzony ciemnooki.
Po krótkiej chwili między Natsu i Gray'em wybuchła bójka, do chłopaków podeszła Scarlet i znokautowała bijący się chłopaków, obecni tubylcy widząc to przerazili się, nawet kruczowłosa była w szoku.
-Skończcie wreszcie te swoje dziecinne kłótnie! - rzekła z grozą Tytania.
-Aye sir - rzekła znokautowana dwójka.
Lucy i Wendy spoglądały na Scarlet, i znokautowanych przez nią chłopaków leżących u jej stóp, gdy dziewczyny westchnęły usłyszały śmiech,nagle skierowały swój wzrok na kobietę przed nimi.
-Cornelia-sama? - białowłosy był w szoku gdy zobaczył jak kruczowłosa głośno się śmieje, blondwłosa, szkarłatnowłosa, ciemnowłosa oraz dwa koty spoglądali na śmiejącą się złotooką.
-Hahaha, wybaczcie zazwyczaj się tak nie śmieje, ale jesteście tacy zabawni wyglądacie na bardzo zżytych - odparła kruczowłosa, dziewczyny po słowach kobiety uśmiechnęły się promienie.
-Jestem Cornelia sołtys tej wioski, a ten mężczyzna z widłami to Jonatan miło was poznać magowie z Gildii Fairy tail.
-Jestem Erza, również miło poznać a to są Lucy, Wendy, Natsu Gray Happy i Charle - rzekła szkarłatnowłosa z lekkim uśmiechem na twarzy, sołtys odwzajemniła uśmiech i tylko ruchem ręki zaprosiła magów do wioski.

***

Wioska była mała, a domy przypominały namioty miejscowi, nie wyglądali na uradowanych ich widokiem, drużyna Natsu czuła nieprzyjemne spojrzenia tubylców, a zwłaszcza Lucy i Wendy mogły wyczuć przeszywające spojrzenia które były przesyłane przez mieszkańców. Sołtys wszedł do budynku, a zaraz do niego weszli magowie.
-Usiądźcie sobie, ja przygotuje herbaty - rzekła kruczowłosa, magowie nie czekali długo, bo po krótkiej chwili z pomieszczenia wyszła złotooka z naparem.
-Proszę częstujcie się - kobieta postawiła kubki z naparem na przeciwko magów, szkarłatnowłosa zaczęła się delektować gorącym naparem.
-Niesamowity smak - odparła Scarlet, po słowach Tytani wszyscy zaczęli się delektować herbatą.
-Faktycznie, jest takie słodkie - rzekła Wendy z uśmiechem na twarzy.
-A jak pięknie pachnie - odparła Lucy, różowowłosy przychylając się do naparu zaczął wąchać.
-Bardzo niespotykany zapach, co to jest? - rzekł podejrzliwy Salamander, kruczowłosa spojrzała się na różowowłosego.
-To jest karmelowa herbata, nie ma w niej ani grama cukru a mimo tego jest słodka - odparła kobieta z uśmiechem na twarzy.
-Niesamowite - odparła Tytania dalej się delektując.
-Mogę podać Ci przepis - rzekła kruczowłosa.
-Naprawdę - oczy Erzy zaczęły się błyszczeć.
-Jeśli to nie problem z chęcią go przyjmiemy - dodała trzymając mocno ręce kruczowłosej, gdy wszyscy wypili napar przyrządzony przez Panią Cornelie, mogli w końcu przejść do sedna.
-Za pewnie już przykuło waszą uwagę że ludzie tutaj nie za bardzo przepadają za magami - szkarłatnowłosa kiwnęła głową potwierdzająco.
-Tak zauważyliśmy to, ale z jakiego powodu mieszkańcy mają uprzedzenia do magów - spytała Tytania, przyjaciół wokół niej również to zastanawiało.
-To przyczyna uroku magów z lasu złudy - odparła Cornelia.
-Urok? - rzekła Lucy.
-Magów? - odparła Erza.
-Z lasu? - dodali Natsu z Gray'em.
-Złudy? - dołączyły się koty wraz z Wendy.
-Z tego powodu wioska potrzebuje perłowej lilii która anuluje urok, ale nikt jeszcze temu nie podołał zazwyczaj większość magów rezygnuje przy pierwszej lepszej okazji, niektórzy już nie wracają z lasu złudy pogrążając się w rozpaczy swoich dawnych przeżyć - w oczach kruczowłosej było wyraźnie widać zmartwienie z tego powodu.
-Rozumiem - odparła Tytania.
-Nie masz co się martwić, zajmiemy się tym - rzekł energicznie Salamander.
-Aye, nam żaden las niestraszny - dodał Happy.
-Damy sobie radę - rzekły Wendy Lucy i Charle.
-Masz nasze słowo - dodał Gray.
Kruczowłosa była zaskoczona słowami magów zastanawiała się czy rzeczywiście podołają, jednak w głębi duszy miała małą nadzieje że mimo wszystko sobie poradzą.
-W takim razie pokaże wam wejście do lasu - odparła Cornelia.

***

W drodze do lasu wraz z kruczowłosą zauważyli grupkę dzieciaków która zebrała się w kręgu, wyglądało jakby się przy czymś zebrali. 
-Dziwaczka dziwaczka! - wrzasnął jeden z dzieciaków.
-Po co tu przychodzisz dziwaczko, nikt Cię tu nie chce! - odparł kolejny dzieciak, z kręgu wyłoniły się uszy, to przyciągnęło uwagę drużyny Natsu.
-Hey bachory z drogi! - wrzasnął Salamander, dzieciaki zwróciły uwagę na różowłosego
-A ty to kto? - rzekł dzieciak
-Kolejny dziwak - rzekła dziewczynka, spoglądając na różowowłosego.
-A-Ageha - kruczowłosa zawołała dziewczynę która była w kręgu.
-Cornelia-sama? - rzekła dziewczynka z kocimi uszami.
-Ah Cornelia-onesama - rzekły dzieciaki do kruczowłosej.
-Co wy wyprawiacie, tylko nie mówcie że znowu dręczycie Agehe - odparła srogo złotooka pouczając ich, po chwili dzieciaki z opuszczonymi głowami się rozeszły.
-Znacie się? - spytał się różowowłosy.
-Tak to jest Ageha i jest exceed'em - rzekła kruczowłosa.
-Exceed'em!! - wszyscy byli zszokowani gdy dowiedzieli się że dziewczyna z kocimi uszami jest exceed'em.
-Bardziej przypomina Millianne - rzekł Happy.
-To samo pomyślałam - odparła Tytania.
-Czy exceed tak nie wygląda - spytała kruczowłosa Cornelia.
-Eeee... właściwie exceed wyglądają tak - Lucy wskazała na białą kotkę i niebieskiego kota którzy unosili się w powietrzu.
-Ach..... no tak! - podniosła głos kocia dziewczyna, nagle dziewczyna w kocich uszach zamieniła się w kota unosząc się w powietrzu.
-Aaaa.... ona zamieniła się w kota! - wrzasnął Salamander.
-I w dodatku lata! - rzucił niebieski kot, po krótkiej chwili jasnobrązowa kotka z powrotem przemieniła się w ludzką dziewczynę.
-Dlaczego z powrotem zmieniłaś swoją formę - spytała Charle, niestety biała kotka nie uzyskała odpowiedzi.
-My już raczej pójdziemy - rzekła kruczowłosa.
-Wybieracie się do lasu złudy?, jeśli tak odpuście sobie, nie dacie rady przetrwać tam nawet 5 minut - rzekła z powagą dziewczyna w kocich uszach.
-O czym ty mówisz Ageha? - rzekł sołtys.
-Nieważne, po prostu nie wchodźcie tam! - wrzasnęła dziewczyna.
-Co tam się dzieje! - podniosła głos kruczowłosa, dziewczyna się powoli cofając rozłożyła swe skrzydła i uciekła.
-Woy - zawołał salamander.
-Ageha!!!! - wrzasnęła złotooka.
-Szybko za nią! - rozkazała Tytania i ruszyła za uciekającą dziewczyną.
-Wooo - odparli po czym ruszyli za Scarlet, kruczowłosa upadła z niedowierzeniem na nogi, blondwłosa biegnąc za przyjaciółmi tylko krzyknęła z oddali!
-Nie martw się zajmiemy się tym i wrócimy tu, na pewno! - złotooka nie mogła nic zrobić tylko patrzeć na magów którzy znikają z jej pola widzenia, wyszeptała owe słowa:
-Uważajcie na siebie.
__________________________________________________________

Nowy rozdział już nie długo dałam z siebie wszystko by rozdział był ciekawy, a kolejne zapewnię będą jeszcze ciekawsze mimo wszystko chce żebyście czytając ten rozdział mieli ten niedosyt i czekali na kolejny rozdział z utęsknieniem, z góry już przepraszam za powtarzanie słów no i błędy które znajdziecie.

sobota, 12 września 2015

Rozdział 1 - Misja do kwadratu

Pewnego słonecznego ranka gdy promienie słońca otulały ziemie a ptaszki muzykowały, ze wszystkich nor powychodziły niedawno przebudzone zwierzęta, gdy nagle coś zaniepokoiło ptaki, po lesie słychać było szmery albo raczej odgłosy walki i uciekania.

***

W tym samym czasie przenosimy się do Magnolii gdzie obecnie znajduje się gildia Fairy tail, przy tablicy ogłoszeń stała blondwłosa dziewczyna, która uważnie przyglądała się ogłoszeniom, po chwili ściągnęła jedno z nich po czym podeszła do baru.
-Mira-san... - zawołała białowłosą która właśnie czyściła sztuczce.
-Tak o co chodzi Lucy? - spytała Mira dalej czyszcząc sztuczce.
-Te ogłoszenie jest przyczepione na całej tablicy - rzekła Lucy pokazując ogłoszenie Mirze. 
-Hmm... zobaczmy - białowłosa zakończyła czynność którą wykonywała, gdy tylko wyszła za lady baru, i skierowała się w stronę tablicy, nagle wszyscy obecni którzy stali przy tablicy ogłoszeń rzucili się na białowłosą z pytaniami.
-Dlaczego ogłoszenie się powtarza? - spytała kobieta o szkarłatnych włosach.
-Nie ma czego wybrać - rzekł mężczyzna w samych gaciach.
-Gray ubierz się - rzekła niewzruszona Scarlet.
-Uwaaaa... - podskoczył zakłopotany Gray.
-Spokojnie, zaraz to wyjaśnimy - rzekła białowłosa, nagle z daleka rozległ się głos.
-W takim razie ta misja należy do drużyny Shadow Gear - rzekli Jet i Droy.
-O nie ma mowy ja wybieram się na tą misje z Lily'm - odrzekł groźnie mężczyzna o długich czarnych włosach.
-Chciałbyś! - odpowiedział Gray, przez to że każdy chciał tą robotę powstał harmider.

***

Gdy różowo włosy szedł ze swoim niebieskim latającym przyjacielem, powoli zbliżywszy się do gildii, rzekł.
-Aaahhh... umieram z głodu - po czym otworzywszy drzwi do gildii, ni stąd ni z owąd wleciał na niego czarnowłosy mężczyzna (Nab).
-Niech Cię... Gray!!! - krzyknął różowo włosy, po czym podbiegł do czarnowłosego i z całej siły uderzył go z pięści.
-Natsu ty debilu chcesz się bić! - krzyknął czarnowłosy.
-No dawaj o niczym innym nie marzę jak o skopaniu Ci dupy - po tych słowach między dwójkom doszło do sporej szarpaniny, gdzie po kolei obecni mężczyźni dołączali się do bójki.
-Aaaahh.... Erza nie powinnaś coś z tym zrobić - rzekła blondwłosa.
-Niech się wyżyją, my w między czasie powinniśmy rozwiązać problem ogłoszenia - odpowiedziała Scarlet, po chwili w szarłatnowłosom uderzyło krzesło, a gdy się odwróciła oberwała stołem Tytania pod wpływem gniewu dołączyła do bójki.
-Nawet Erza się dołączyła - rzekła blondwłosa po czym westchnęła.
-Hej Lucy o co właściwie poszło? - spytał niebieski exceed.
-Cześć Happy , poszło o ogłoszenie z tablicy - odpowiedziała brązowooka.
-Ogłoszenie przecież jest ich masa - rzekł exceed.
-Może i jest ich wiele ale sprowadza się do jednego - rzekła blondwłosa.
-Do jednego? - zdziwił się niebieski kot.
-To znaczy że to ta sama misja - wtrąciła się Mira, za białowłosą pojawił się starszy pan który miał na sobie kremową pelerynę. 
-To może być najpoważniejsze zadanie jakie było do tej pory - rzekł staruszek.
-Mistrzu... - rzekły dziewczyny i kot.
-A teraz wybiorę osoby do tej misji - rzekł Makarov.

***
30 minut później:
-Weźcie mi przypomnijcie dlaczego ja? - spytała z niedowierzeniem Lucy.
-To była decyzja mistrza - odpowiedziała Scarlet
-No tak ale... jest tyle silnych magów prawda jak na przykład Gajeel, Juvia lub Laxus - rzekła brązowooka
-Mistrz musiał zauważyć miedzy nami silną wieź, a w misji najważniejsze jest zaufanie i współpraca przyjaciół - rzekła Erza.
-Zgadza się bez Ciebie nie było by to samo - dodał Gray, te słowa dodały dziewczynie otuchy.
-R-rzygać mi się chce - rzekł u kresu sił Salamander.
-Natsu ogarnij się w końcu, jesteś beznadziejny - rzucił czarnowłosy.
-Dlaczego Wendy nie użyje na nim troi? - spytał lodowy mag.
-Właściwie to Wendy jest w takim samym stanie co Natsu - odpowiedziała blondwłosa wskazując na dziewczynę która siedziała obok niej.
-P-przepraszam za moją bezużyteczność - ciemnowłosa była załamana tym że nie może być przydatna.
-Nie przejmuj się Wendy nie mamy Ci tego za złe zdarza się - rzekła Scarlet.
-I tak jesteś bardziej przydatna niż ten ciołek w rogu - rzekł czarnowłosy z uśmiechem na twarzy,
Salamander leżąc w rogu.
-Gwaaahaawa - zdążył wydobyć z siebie tylko tyle.
-Więc czego dotyczy misja - zapytał Gray.
-Hmmm.... zobaczmy - blondwłosa zerkają na ogłoszenie zaczęła czytać treść zadania wszystkim.
                                 
 "Potrzebujemy pomocy przy zdobyciu cennego artefaktu"
nagroda: 1000000 klejnotów

-Artefaktu nie jest to dość szczegółowe ogłoszenie - rzekła biała kotka.
-W takim razie to będzie kaszka z mleczkiem - dodała Erza.
-Hmm... na to wygląda - rzekła Lucy dokładnie przyglądając się ogłoszeniu.
__________________________________________________________

To mój pierwszy raz kiedy piszę taki blog mam dzieje że wam się spodoba ten rozdział, liczę na komentarze no i nie pogardzę dobrymi radami jak i opiniami. ;3

sobota, 5 września 2015

Pierwszy post

Witam wszystkich czytelników którzy do tej pory weszli na mojego bloga, teraz zamknijcie oczy oczyśćcie umysł i wyobraźcie siebie w przyjemnym i wesołym miejscu czyli w Magnolii i nagle słyszycie trach  przez wasz pokój przelatuję coś z ogromną siłą a wy macie wielgachną dziurę w ścianie XDDDD, ale do rzeczy by nie przynudzać za pewnie znacie postacie z Fairy Tail'a jeśli nie to Ciocia Wikipedia wam opowie o głównych bohaterach.

UWAGA UWAGA

Poznajcie nowe postacie zostały one wymyślone przez nikogo innego jak mua (czyli ja):

Ageha - jest Exceedem z Extalii oraz przyjaciółką i towarzyszką Naomi


Naomi Stream - Smoczy zabójca a dokładnie to wodny smoczy zabójca można nawet się domyślić że Naomi panuję nad magią wody, tak jak Natsu i reszta smoczych zabójców ma chorobę lokomocyjną ,i jest smoczym zabójcą 1 generacji.

To by było na tyle nie chciałabym wam niczego więcej zdradzać bo to już nie będzie to samo jak będziecie wiedzieć co i jak z głównymi bohaterami ;3